poniedziałek, 27 listopada 2017

Biegnij kobieto!... Czyli Run Hau Poznań za nami!

Witajcie!

W ubiegłą sobotę wystartowałyśmy z Aquą w poznańskiej edycji Run Hau w Lasku Marcelińskim. Nasz numer startowy to 56. Czy był dla nas szczęśliwy? O co chodzi z akcją Run Hau? Sami się przekonajcie...

Akcja Run Hau odbywa się w Warszawie i Poznaniu. Celem, oprócz aktywnego spędzania czasu ze swoim pupilem było przede wszystkim zwrócenie uwagi na bezdomność czworonogów oraz pomoc Schronisku dla psów w Gaju. Dochód pochodzący z opłaty wpisowej (50zł) przeznaczony został na wsparcie schroniska. Natomiast karma zebrana w trakcie imprezy (127,60kg) trafiła do Hospicjum Staruszkowo. W Lasku Marcelińskim można było także podziwiać psiaku z Gaju przeznaczone do adopcji. Nam przez dłuższy czas na trasie towarzyszył Otrivin. Pies w typie wyżła. Był tak zorientowany na biegu ze swoim opiekunem, że cały czas myślałam, że to po prostu pies i jego właściciel. Dopiero na mecie usłyszałam, że Otrivin jest do adopcji! Aqua razem ze Scootym, Łajką oraz Fuksem reprezentowały Poznańskie Poznaniaki!


 


Do wyboru były trzy dystanse: 2,5km, 5km i 10km. O tym, w którym chciało się wystartować decydowaliśmy bezpośrednio przed biegiem. Stwierdziłam, że skoro 7-8km robimy w trakcie zwykłych spacerów to 2,5km nawet nie "poczujemy". 10km to zdecydowanie za dużo jak na ten moment, dlatego zdecydowałam, że 5km będzie optymalne. Dla osób, które nie mogły dotrzeć osobiście na wydarzenie Virtu@l Run przygotował dystans wirtualny do pokonania w terminie 20-26.11.2017. Impreza skierowana była także do miłośników dwóch, rowerowych kółek.




W założeniu miałyśmy truchtać sobie razem z Beatą i Scootym, ale Aqua miała inny plan na ten dzień. Ustawiłyśmy się na końcu stawki, żeby nie pałętać się innym uczestnikom pod nogami, ale malamut już na starcie parł niesamowicie do przodu! Aqua poczuła nareszcie chęć rywalizacji! Mimo załatwienia wszelkich potrzeb fizjologicznych przed biegiem stwierdziła, że ok. 500m od startu to dobry moment by jeszcze coś "zostawić po sobie". Dzięki Bogu jakimś cudem miałam w kieszeni jeden jedyny kupo-worek. Zawsze wiedziałam, że warto pchać wszystko do kieszeni, bo nie wiadomo kiedy kieszeniowe skarby mogą się przydać. To był ten moment! Jednak kolejne dobre 5min biegu pokonywałam z workiem w dłoni, bo nigdzie na szlaku nie było kosza. I jak już jesteśmy przy niedociągnięciach... Myślę, że następnym razem warto zapewnić miski z wodą dla psów oraz toalety dla biegaczy. W bagażniku miałyśmy 6,5l wody, ale... Jako osoby na co dzień nie mieszkające w Poznaniu miałyśmy problem z dotarciem na miejsce. Owszem dojechałyśmy bez problemu do Lasku Marcelińskiego, ale od totalnie drugiej strony. Później trafiłyśmy na Osiedle Bajkowe, które przylega również do Lasku Marcelińskiego, ale także nie od tej strony co potrzebowałyśmy. Mimo tego, że dojechałyśmy planowo do Poznania i mając godzinę w zapasie na linię startu dotarłyśmy 10min przed biegiem, ze względu na krążenie po Poznaniu. 






Powracając do tematu Aquy i jej zachowania w trakcie biegu. Sunia dzielnie dążyła do przodu, pokonując innych psich i ludzkich rywali, którzy cmokali na nią, żeby zatopić dłoń w jej puchatym futerku, ale Aqua pozostawała niewzruszona. Widać było, że koncentrowała się na biegu i rywalizacji. Kiedy ja zwalniałam ona patrzyła się na mnie z miną: "No chyba kpisz?! Ruszaj się, biegnij kobieto!" ;-) Kiedy już naprawdę musiałam zwolnić ona (sądzę, że w celu ukarania mnie) ni z tego ni z owego położyła się w BŁOCIE i patrzyła na tych, którzy biegli za nami. Może to dziwne, ale zmobilizowało mnie to, że miałyśmy do tej pory taką przewagę i teraz mają nas wyprzedzić? W życiu! Dystans 5km przebiegłyśmy w ok. 35-37minut. Przez to, że zapomniałam nerki nie mogłam schować telefonu i nie włączyłam Endomondo. Na mecie tylko zapytałam, która godzina. 


Bieg oceniam pozytywnie. Jestem naprawdę dumna z Aquy i jej zachowania. No i najważniejsze: ZDOBYŁYŚMY SWÓJ PIERWSZY, WSPÓLNY MEDAL!
8 stycznia 2018 planowany jest Bieg Podaj Łapę 2018. Kto wie, może i tu wystartujemy? ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz