wtorek, 30 stycznia 2018

Bon appétit Księżniczko, czyli testy Belcando Adult Lamb & Rice!

Witajcie,

pamiętacie reklamę karmy Pedigree, gdzie mała dziewczynka mówi "mój piesek robi zdrową kupkę"? Kiedyś mnie to bawiło, jak zapewne większość odbiorców. Kiedy pojawiła się Aqua reklama utraciła nieco żartobliwego charakteru. Przyznaję się bez bicia, że w poszukiwaniach odpowiedniej karmy przeszłam gehennę. Jednak mam już swoje wybawienie... Belcando!

Dotychczasowe pokarmowe ekscesy.

O przygodach gastrycznych Aquy mogliście przeczytać w jednym z wcześniejszych postów. Dobranie jej odpowiedniej karmy było niemałym wyzwaniem. Na początku swojego życia malamut dostawał karmę Happy Dog, jednak Aqua po jej zjedzeniu wcale nie była taka "happy". Biegunki to była nasza codzienność. Później zaliczyłyśmy także przelotną znajomość z Joserą, której Aqua nawet nie chciała wąchać, a co dopiero jeść. Następnie próbowałyśmy swoich sił z Britem Care i Boschem. Tutaj było już znacznie lepiej. Jednak pokusiło mnie, żeby spróbować Lukullusa. Już wiem, że nie wróci on do malamuciego menu. W międzyczasie Aqua wygrała konkurs "Ile futra w futrze" na profilu północniakowego kumpla Lokiego. Nagrodą była sucha karma firmy Belcando, organizatora konkursu. Wierzcie lub nie, ale Aqua była zachwycona. Zjadała wszystko ze smakiem, a karma nie leżała cały dzień w misce, tak jak to miało miejsce wcześniej. Każda zmiana żywienia wiązała się z dodatkowymi "atrakcjami" na spacerach. Tutaj nie było takiego problemu. Zaczynałyśmy od wersji Adult Active. Nie wiem dlaczego ja sądziłam, że mój pies jest osobnikiem o "podwyższonej aktywności", ale Aqua nie narzekała. Później w miskach zagościła wersja Multi - Croc. Dlaczego? Tutaj nie popiszę się geniuszem i błyskotliwością, ale spodobała mi się jej kolorowa zawartość. Oprócz zwykłych brązowych ziarenek znajdziecie także białe kuleczki i kolorowe makaroniki. No wypas po prostu! Fakt, że po zalaniu karmy odrobiną wody wydzielał się sosik powodował, że Aqua nauczyła się zaprowadzać mnie do worka z karmą kiedy przychodziła pora posiłku, bo nie mogła się go doczekać ;-) 


Co to jest Belcando?

Rodzinne tradycje założyciela firmy - Bernharda Wiggera wywodzą się z rolnictwa. Żył on w bliskości ze zwierzakami, roślinami... Z tego powodu nie ma kompromisów. Belcando robi coś albo dobrze albo wcale. Na uwagę zasługuje także fakt, że filozofia firmy opiera się na ochronie przyrody. Energia zużywana do produkcji karm pochodzi z energii wodnej, słonecznej oraz paliw alternatywnych. Chapeau bas... :-) Poza tym firma w przeciwieństwie do konkurencji przy produkcji suchej karmy nie dosypuje mączki mięsnej. Zarówno w suchej, jak i mokrej karmie ląduje surowe, świeże mięso, pochodzące od lokalnych dostawców!


Jak Aqua została testerką?

W grudniu firma na swoim fanpejdżu poszukiwała nowych testerów. Na umieszczonym wtedy zdjęciu znajdował się północniak. Stwierdziłam, że to taki przekaz podprogowy w naszą stronę ;-) Zatem nie mogłyśmy przejść obok tego zaproszenia obojętnie. Wysłałam zgłoszenie i... udało się! Aqua została testerem Belcando. W nasze ramiona przywędrowała karma Belcando Adult Lamb & Rice. Mistrzem analizy składu psiej karmy nie jestem, ale cały czas się uczę. Z posiadanej wiedzy oraz (przede wszystkim) innych mądrzejszych ode mnie głów wiem, że skład produktów Belcando jest jak najbardziej zadowalający. Jaką matką byłabym kiedy sama żyjąc na fitlifestyle'u, w psinę pchałabym zboża czy inne beznadziejne wypełniacze. Super jest to, że firma podchodzi do psa holistycznie. Co to oznacza? Że traktujemy zwierzaka całościowo, a nie skupiamy się tylko np. na sierści czy stawach. W tej wersji podstawą jest wysoce przyswajalna jagnięcina, lekkostrawny ryż oraz nasiona szałwi, czyli popularna teraz nawet wśród ludzi chia. Natomiast nie znajdziemy w składzie paskudnej kukurydzy, produktów mlecznych, pszenicy ani soi. Super!



Ocena karmy Belcando Lamb & Rice.

◉ Kontakt z firmą
Tak miłej, rzetelnej i ekspresowej obsługi ze świecą szukać! Jeśli zastanawiacie się, którą karmę wybrać możecie śmiało uderzyć do Belcando na Facebook'u. Wszelkie wasze wątpliwości zostaną rzeczowo wyjaśnione. Kiedyś poprosiłam o dołączenie plastikowego kubeczka z miarką. Dostałam 4! W innych sklepach nie mogłam doprosić się ani jednego... :-(

◉ Reakcja psa
Osobiście nie próbowałam, ale obserwując Aquę stwierdzam, że karma zawsze trafia w gusta malamuta. Znika co do ostatniego ziarenka. Często mogę zaobserwować kiedy nawet Gucio kręci się przy Aquy miskach z nadzieją, że i dla niego coś zostało. Mimo licznych braków w uzębieniu wcina Belcando, aż mu się uszy trzęsą! ;-) Krokiety są na tyle duże, że Aqua nie ma problemów z wypadającą karmą między zębami, a to ją bardzo denerwowało w przypadku wcześniejszych karm. Natomiast łapczywe psy będą mogły trochę zwolnić przy jedzeniu i właściciel nareszcie usłyszy jak jego zwierzak chrupie ze smakiem, a nie połyka w całości.

◉ Pojemność
Wszystkie karmy bezzbożowe czyli GF (oraz Finest Croc i Finest Light) są dostępne w opakowaniach: 1kg - 4 kg i 12,5 kg. Pozostałe: 1 - 5 - 15 kg. Nie wiem jak Belcando to robi, ale karma jest niesamowicie wydajna. Przy dawkowaniu wskazanym na opakowaniu, wystarcza nam ona na dobry miesiąc, co przy 40-kilogramowej kruszynie jest BARDZO dobry wynikiem.

◉ Cena
Koszt zakupu karmy jest uzależniony od rodzaju. Jednak są to kwoty +/- 200 do 250 złotych za największe worki. Czy to dużo? Jeśli ktoś karmi swojego psa "marketówką", gdzie za duże worki płacimy ok. 40zł to może być i dużo. Pamiętam słowa naszego weterynarza, że "dawać psu karmę z marketu to tak jakby samemu całe życie jest w Mc' Donaldzie". Skoro ja jem produkty wysokiej jakości i dbam o swoje zdrowie to dlaczego mój pies ma jeść odpad? Poza tym dzięki temu, że karma dba o psa holistycznie nie muszę specjalnie martwić się o suplementację, co generowałoby dodatkowe koszty. Uważam, że na psiej karmie nie powinniśmy oszczędzać. To "inwestycja" w przyszłość. Dzięki odpowiedniemu żywieniu mój pies dożyje spokojnej i godnej starości. Nie będę musiała się zamartwiać i wydawać krocie na leczenie, bo nie szanowałam zdrowia mojego psa przez całe, dotychczasowe życie.

◯ Minusy.
Myśleliście, że będzie tak kolorowo? No to jesteście w błędzie! ;-) Znalazłam jeden mały minus. Opakowanie. Brakuje mi zamykania strunowego. W ten sposób karma nie traciłaby swojego zapachu i świeżości. Byłaby też łatwiejsza w transporcie. Jednak "dla chcącego nic trudnego". Zamykam worek spinaczami do prania, a w podróż zabieram plastikowe pojemniki.


Mamy nadzieję, że nasza recenzja okazała się dla Was pomocna. Owszem, tę karmę otrzymałyśmy od Belcando, ale osoby, które znają mnie osobiście wiedzą, że mam bzika na punkcie swoich psów,  tym bardziej Aquy i nie podawałabym jej niczego czemu nie mogłabym zaufać. Teraz może spróbujemy czegoś rybnego. Hermes bardzo polecał Belcando Adult Grain Free Ocean! :)

3 komentarze:

  1. Przepraszam, ze tak nie do notki - ale co za cudny pysio! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem wielkim fanem, fajowe foto i wilkołaki i mapy
    Ps.Fajna kurtka

    OdpowiedzUsuń