środa, 20 września 2017

Niezniszczalna zabawka z węża od chłodnicy Volkswagena, czyli nasza recenzja KONG Extreme

Witajcie!

Poszukujesz zabawki, która pochłonie Twojego psa bez reszty? Twój futrzak uwielbia gryźć, jeść, a pozostawiony bez nadzoru nudzi się i kombinuje? To zupełnie tak jak Aqua! Na szczęście znalazłam zabawkę, która zajmuje psa na dłuższy czas. To KONG Extreme!


Wcześniej czytałam opinie na temat KONGa, gdzie wielu ludzi go zachwalało. Zastanawiałam się co w nim takiego cudownego, przecież to kawałek gumy. Jeszcze większym szaleństwem wydawała mi się cena za to cudo. Na niektórych stronach to nawet 100zł!
Pewnego dnia na Facebook'u dziewczyna wrzuciła post, że chce sprzedać swojego KONGa, ponieważ dla jej psa okazał się za duży. Cena: 50zł. Stan idealny, rozmiar największy z możliwych, okazyjna cena, możliwość wysyłki... Nie było się nad czym zastanawiać! W ten sposób weszłyśmy w posiadanie tej magicznej zabawki. :-)


Czym właściwie jest sam KONG?
Joe Markhama był właścicielem policyjnego owczarka niemieckiego o imieniu Fritz. Psiak hobbistycznie zbierał i obgryzał kamienie. Zabawa okazała się być opłakana w skutkach. Pies miał dotkliwie zniszczone zęby. Pewnego dnia, gdy Joe zauważył, że Fritz znowu praktykuje swoje ulubione zajęcie, rzucił mu kawałek węża od chłodnicy Volkswagena, którego akurat naprawiał. Pies był zachwycony zabawką! W ten sposób narodził się KONG. Z czasem zabawkę oczywiście udoskonalano, umacniano. Do sprzedaży weszła w Stanach w 1976 roku, natomiast na polskim rynku pojawiła się w 2003r. Z czasem pojawiły się różne rozmiary, kolory i rodzaje. 


Nasze wrażenia i zalety KONGa
Opisywana przez nas zabawka to czarny KONG Extreme w rozmiarze XXL. Kiedy dotarła do nas przesyłka byłam pod wrażeniem jej ciężaru - 546g! Zastanawiałam się czy Aqua w ogóle weźmie ją do pyska. Zabawkę wyparzyłam, napchałam do środka smakołyków, a Aqua? Nie posiadała się z radości! Teraz za każdym razem kiedy wyciągam KONGa wyje ze zniecierpliwienia i obwąchuje czy niespodzianka jest już w środku. KONG wykonany jest z kauczuku, który odporny jest na psie zęby i pazury. Jest też bardzo łatwy w myciu. Po prostu wkładam go pod bieżącą wodę. Najlepiej sprawdza się do tego szczotka do mycia butelek, bo domywa zabawkę w najwęższej części. Tworzywo odporne jest na zmiany temperatury, dlatego latem napełniam KONGa mokrą karmą i wkładam go do zamrażarki. Dzięki temu Aqua ma lody i może się schłodzić! :-) Kształt zabawki kojarzy mi się z gniazdem pszczół wiszącym na drzewie, w bajkach o Kubusiu Puchatku. Dzięki niemu odbija się ona w różnych, nieprzewidywalnych kierunkach co jest dodatkową atrakcją dla czworonoga. Ponadto, daje możliwość aktywnego jedzenia. W dzisiejszych czasach psy już nie muszą polować, miska napełnia się "sama", na zawołanie. Dzięki tego typu atrakcjom nie rozleniwiamy psa. Wręcz przeciwnie - zachęcamy go do myślenia, kombinowania i działania by zdobyć pożywienie. To idealny sposób na intelektualne zmęczenie czworonoga.


Wady KONGa
Ochy i achy... Ale czy KONG ma jakieś wady? Mimo wyparzenia, wyczuwalny jest zapach gumy, co niektórym psom może przeszkadzać. Poza tym do tworzywa przykleja się wypadająca psia sierść. Ale bardzo łatwo można ją spłukać z zabawki. No i najważniejsze - cena. W Internecie ceny są bardzo zróżnicowane. Za KONGa tej wielkości możecie zapłacić nawet blisko 100zł! Oczywiście, mniejsze rozmiary są adekwatnie tańsze. Dlatego warto poszukać KONGa na rynku wtórnym lub szukać licznych promocji na stronach z psim asortymentem. Biorąc pod uwagę jego jakość i niezniszczalność posłuży Wam długie lata, więc po przekalkulowaniu cena nie jest tak dotkliwa. Trzeba także pamiętać o tym, by kupić oryginalną zabawkę, ponieważ na rynku roi się od podróbek. Po czym rozpoznacie oryginał? Prawdziwy KONG sprzedawany jest tylko z tekturką, na której znajduje się m.in. instrukcja obsługi. Poza tym w środku oryginał ma wybrzuszenia takie jak na zewnątrz. Podróbki są wewnątrz gładkie przez co smakołyki samoczynnie wypadają, bez zaangażowania psa. 


Inne zastosowania
KONG jest idealną zabawką również dla psów z lękiem separacyjnym. Kiedy zwierzak zostaje sam w domu możemy zaabsorbować jego uwagę zabawką. Poza tym naprawdę wysoka jakość wykonania i odporność na psie szczęki i pazury powoduje, że jest to idealna zabawka dla czworonogów z zapędem niszczycielskim. Jeśli tak jak ja kupowaliście wcześniej co tydzień piłki, które po kilku minutach nie przypominały niczego to jest to rozwiązanie Waszego problemu. Dla mnie KONG przydatny jest również w trakcie zajęć w przedszkolach. Kiedy z dziećmi wykonuję prace plastyczne, Aqua nie siedzi bezczynnie. Wyjada smakołyki z jego wnętrza. Często proszę też dzieci o wypełnienie zabawki suchą karmą. Gdy Aqua przewraca nosem zabawkę by wysypać z niej nagrodę dzieci są super zadowolone i dumne z psiaka! :-)

Dla nas KONG to totalny must have! Nie żałuję wydanych pieniędzy i gdyby kiedyś się rozpadł lub zgubiłabym go na zajęciach bez zastanowienia kupię następny. Naszym zdaniem KONG to zabawka na 6!

Do zobaczenia! :-)

1 komentarz: